Czy Pentagon da się zwiedzić?
Sama nazwa pewnie budzi w tobie zaciekawienie i szacunek. Siedziba Departamentu Obrony USA została zbudowana w latach 40 XX wieku. Mimo że stoi na terenie Wirginii, adres ma waszyngtoński – ale to wie już chyba każda osoba, nawet nie zorientowana na temat obrony Ameryki. Mimo to ilość potencjalnych tajemnic do odkrycia w budynku przyciąga do siebie nie tylko miejscowych, ale i turystów.
Co się dzieje wewnątrz pentagonu?
Mimo że nie jest wieżowcem, stanowi największy i najbardziej znany biurowiec. Liczy jedynie 5 pięter, ale ciągnie się przez łącznie 28 kilometrów korytarzy. Daje zatrudnienie 3,7 milionom ludzi – choć w samym Pentagonie pracuje tylko 26 000. W siedzibie Departamentu Obrony znajdują się departamenty sił powietrznych, marynarki, wojsk lądowych i piechoty morskiej. Każdy z nich ma własny sztab, a władze w garści trzyma Narodowe Centrum Dowodzenia Wojskowego.
To jednak nie wszystko. Oprócz poszczególnych departamentów na terenie Pentagonu znajduje się biblioteka, poczta, siłownia i serwerownie. Można tam też znaleźć restauracje, bary, kawiarnie, sklepy z ubraniami, elektroniką i inne punkty usługowe. Pentagon jest jak mała miejscowość – i nie można się dziwić, w końcu siedziba Departamentu Obrony USA znajduje się na 14 hektarach.
Łączny koszt budowli wyniósł 83 miliony dolarów, a zbudowano go w ciągu 16 miesięcy. Imponująco krótki czas jak na taki budynek. Jest to miejsce, z którego USA obserwuje światowe armie, kieruje własnymi wojnami i zamawia broń. Tam też dzieje się cała biurokracja – w pięciu połączonych korytarzami budynkach. Między nimi znajduje się 5-akrowy park. Co ciekawe, na centralnym dziedzińcu zniesiono zakaz salutowania i noszenia czapek wojskowych.
Zamachy i obrona Pentagonu
Pentagon jest chroniony przez specjalną formację policji – The Pentagon Force Protection Agency (PFPA). Ich zadaniem jest ochrona mieszkańców, gości i całej infrastruktury Pentagonu – w tym celu agencja zatrudnia 482 funkcjonariuszy policji.
Jedną z zalet budynku jest fakt, że ma ona jedynie 5 kondygnacji, a reszta infrastruktury znajduje się pod ziemią. Pełni to też funkcje obronne. Do podziemi przeniesiono się po jednym z największych zamachów skierowanych w stronę siedziby Departamentu Obrony – miał on miejsce w 60 rocznicę jego powstania, a mianowicie 11 września 2001 roku. Boeing 757 gwałtownie uderzył w Pentagon, zanim zdążył on ogłosić alarm, w wyniku czego zginęło 125 osób – nie licząc ofiar znajdujących się w samolocie. Nietknięte pozostały tylko dwa budynki. Na cześć zmarłych w budynku powstała kaplica. I choć nie była to jedyna próba zamachu, pozostaje najbardziej wiekopomną.
Jak dostać się do wnętrza Pentagonu?
Drzwi siedziby Departamentu Obrony w latach 60 XX wieku były otwarte dla każdego. W miarę rozwijania się infrastruktury i technologii zdecydowano się bardziej starannie strzec wnętrza i tajemnic budowli.
Jeśli chcesz odwiedzić Pentagon, wystarczy poprosić o darmowe bilety od 14 do nawet 90 dni przed planowaną wizytą – wystarczy podać swoje nazwisko, liczbę osób, numer telefonu oraz datę, która jesteśmy zainteresowani – trzeba jednak zdecydować się dzień od poniedziałku do piątku. Cała przeprawa trwa 60 minut.
Na początku sprawdzone zostaną dokumenty tożsamości. Bagaż również zostanie prześwietlony. W trakcie wizyty oprowadzająca lub oprowadzający sierżant chodzi tyłem – nie może spuścić z oka gości. Ci z kolei nie mogą korzystać z toalet, jeść, pić, zatrzymywać się i zaczepiać pracowników. Specjalne pole magnetyczne uniemożliwia robienie zdjęć czy korzystanie z telefonu – w budynku nie ma zasięgu.
Trzeba się też przygotować na zawód – wizyta obejmuje jedynie chodzenie po korytarzach i wysłuchiwanie historii budynku. Jedyne postoje to te przy wystawach. Jednak mimo to warto wybrać się do wnętrza Pentagonu. Nie każdy Polak może przecież powiedzieć, że tam był.